wtorek, 11 stycznia 2022

„Zagubieni” – Kristin Hannah

Wydawnictwo: Da Capo
Tytuł oryginału: If you believe
Data wydania: 1993-01-01
Liczba stron: 316
ISBN: 9788371575396

„Zagubieni” to jedna z wcześniejszych powieści Kristin Hannah, która póki co nie doczekała się wznowienia. Można ją zatem albo wypożyczyć z biblioteki albo kupić używaną. I taki egzemplarz – 2 w 1 – trafił właśnie w moje ręce. Zakupiony na aukcji, na wyprzedaży bibliotecznej. Czytając, dało się zauważyć, że to początki literackiej pracy Hannah. Miałam nawet wrażenie, że książka napisana została na jakiś konkurs – np. „na powieść miłosną”. Jest to typowe love story, można by rzec: romansidło. Jednak nie da się ukryć, że napisane przez doskonałą, chociaż wtedy jeszcze „raczkującą” pisarkę.

Akcja powieści rozgrywa się pod koniec XIX wieku na amerykańskiej farmie. Mad Dog, po kolejnym sezonie, który spędzał w mieście biorąc udział w walkach bokserskich, postanawia tym razem przeczekać do wiosny w trochę inny sposób niż zazwyczaj – przyjmuje posadę zaproponowaną przez starszego pana profesora. Ma pomóc w gospodarstwie jego córce Mariah, a w zamian otrzyma wyżywienie, nocleg z czystą pościelą i drobną zapłatę. Dwie pierwsze rzeczy są szczególnie istotne dla kogoś, kto cały czas jest w drodze, a cały swój „dobytek” mieści w płóciennym worku. Ryzyko nie jest mu obce, postanawia więc zostać, chociaż po pierwszym spotkaniu z młodą kobietą wie, iż nie będzie to łatwe…

Jak już wspomniałam na początku „Zagubieni” to typowa powieść miłosna dla kobiet. Nie zdradzę zbyt wiele wspominając, że zagubiony jest zarówno Mad Dog jak i Mariah, a także kilka innych postaci – każdy na swój sposób. „Mężczyzna z przeszłością, kobieta po przejściach”. Nie będzie w tej książce zbyt wielu zaskoczeń, jednak chyba każda kobieta lubi czasem sięgnąć po tego typu romanse. W wykonaniu Hannah mają one mimo wszystko jakiś wyjątkowy urok. Są malownicze, emocjonujące i urocze. Z tego też względu, te dwa dni spędzone z książką w żadnym wypadku nie były stracone. Powiem więcej, nieraz uśmiechałam się do swoich myśli i wspomnień. Polecam, jednak RACZEJ tylko czytelniczkom. Trudno mi bowiem sobie wyobrazić, że ta powieść mogłaby poruszyć męską duszę.  :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.