Wydawnictwo: ESPR
Data wydania: 2021-11-15
ISBN: 9788396019103
Liczba stron: 262
Ta „książka” to prezent-żart. Niestety, nie mogę powiedzieć bym się uśmiała podczas jej czytania. Raczej od pierwszego zdania towarzyszyło mi poczucie zażenowania, a z każdą stroną irytacja rosła coraz bardziej. Dlaczego więc zdecydowałam się na jej przeczytanie? Przede wszystkim dlatego, że nie lubię u siebie nieprzeczytanych książek. Poza tym był to prezent. Dagmarę natomiast znam z ekranu telewizyjnego, więc zakładałam, że może da się to mimo wszystko przeczytać. Jednak posłuchać jej czasem, a przemęczyć ponad 200 stron podyktowanych przez nią wynurzeń, to dwie różne sprawy. Zbyt duże stężenie Dagmary w Dagmarze naraz.
Książka opowiada pierwszą część życia jej bohaterki. Dużo miejsca poświęcone jest dzieciństwu i dość niedorzecznym historyjkom, które raczej niewiele wnoszą. Dalej autorka opowiada o swojej młodości, szkołach, dość osobliwemu towarzystwu i ucieczce do Niemiec w celu zarobienia „hajsu”. Ostatnia część dotyczy jej chyba jedynej wielkiej i prawdziwej miłości do wspominanego często w programie tv Kaźmierskiego. I przyznam, że była to jedyna w miarę strawna część książki. Głównie przez to, w jak bardzo tajemniczy sposób w reality show ukazała swojego ex-męża. Oczywiście i te rozdziały nie obyły się bez wpadek, jaką np. było opisywanie przez ponad trzy i pół strony postaci Kleopatry. Myślę, że nie trzeba było swojej fascynacji tą postacią obrazować dziecinnym chwaleniem się wiadomościami książkowymi. Niestety, wiele razy zastanawiałam się, w jakim właściwie celu napisane zostały pewne akapity.
Dodam, iż książka uzupełniona jest dwoma wywiadami przeprowadzonym z Conanem oraz reżyserem programu „Królowe życia” oczywiście na temat Dagmary. Szczególnie odpowiedzi przytoczone w tej drugiej rozmowie były dość ożywcze w porównaniu z wcześniejszymi stronami. Chyba tak na dobry „koniec”… Książkę uzupełnia kilka kolorowych zdjęć z archiwum królowej.
Czy książka opisuje prawdę? Z pewnością jest to prawda Dagmary Kaźmierskiej i szczerze, nie mam w ogóle ochoty roztrząsać jej faktograficznego charakteru. Wiem, iż jest to pozycja bardzo niespójna i chaotyczna. Czytając ją doszłam do wniosku, że bardzo nie lubię tych czasów, które można określić hasłem „książki każdy pisać może”! Wszystko ma jednak jakieś granice! Nie spotkałam się jeszcze z grafomaństwem na taką skalę. Powiedzieć – słabo, to mało. Infantylnie, dyletancko, prostacko. Do tego po prostu źle się to czyta. Niejednokrotnie bolało mnie słuchanie zaledwie kilku zdań wypowiedzianych przez Dagmarę w programie. Po przeczytaniu jej wspomnień dziwię się, że nie oślepłam lub nie zachorowałam na nic. Trudno mi uwierzyć, że ktokolwiek może pozytywnie wypowiedzieć się na temat tej pozycji. Może jedynie ktoś, kto nie ma żadnego porównania z innymi – dodam żadnymi – książkami, natomiast namiętnie ogląda „Królowe życia”. Ale podobno nieważne jak – ważne, że w ogóle mówią i prawidłowo wymawiają nazwisko.
czwartek, 13 stycznia 2022
„Prawdziwa historia Królowej Życia” – Dagmara Kaźmierska
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.