piątek, 10 lipca 2020

„Bóg nie weźmie w tym udziału” – Krzysztof Koziołek

Wydawnictwo: Manufaktura Tekstów
Data wydania: 26 kwietnia 2012
ISBN: 9788393242276
Liczba stron: 468

„Bóg nie weźmie w tym udziału” – powiedział Fiedler – główny bohater thrillera sensacyjnego autorstwa Krzysztofa Koziołka. Młody gniewny, ostatni sprawiedliwy, nieprawdopodobnie odważny, piekielnie przenikliwy i niebezpiecznie inteligentny typ. Do tego, szukający spokoju przez zemstę. Dlaczego? Można się domyślić, że ktoś „mocno nacisnął mu na odcisk”. Chociaż tego, co się zdarzyło, nie można określić w tak delikatny i poetycki sposób…

Wiesław Fiedler to tajniak, który w ramach akcji trafia do więzienia, by zdobyć dowody obciążające swojego wroga i jednego z największych polskich przestępców. Wie, że to „Owsianka” (urocza ksywa prawda?) jest odpowiedzialny za śmierć ukochanej żony, która była w czwartym miesiącu ciąży. Teraz trzeba to „tylko” udowodnić. Jednak, czy Fiedler na pewno zna reguły gry, w której bierze udział? Ale nie przeszkadza mu to wcale w tym, by w swoją grę wciągnąć wszystkich dookoła – w końcu to on rozdaje karty i tak jest dobrze…

Już dawno nie czytałam tak genialnie napisanej książki. Suspens goni suspens. Zwroty akcji się mnożą, powodując, że czytelnik przewraca kartki z coraz większym niedowierzaniem, ale i mając coraz większy szacunek i podziw dla, z jednej strony wyobraźni, z drugiej – merytorycznej wiedzy autora. Chapeau bas ponownie, panie Pisarzu! Napięcie, powodujące szybsze bicie serca, stopniowane wzorcowo, dające wiele zadowolenia z lektury!

Powieść porusza nie tylko tematy stricte kryminalne (typowe dla tego gatunku), ale i ukazuje ciemną stronę polityki. Żądza pieniądza i władzy potrafi w niejednym wyzwolić bezwzględność i okrucieństwo, które mogą mieć niewyobrażalne skutki. Jak zawsze, autor podkreśla, że wszystkie wydarzenia są fikcyjne, ale mogą się wydarzyć. Biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia z polskiej sceny politycznej, można mieć deja vu. Zważając na fakt, iż książkę wydano około 10 lat temu, nie można zaprzeczyć, że Krzysztof Koziołek nosa do tematów to ma! Trzeba mieć niewątpliwie talent, by napisać tak aktualną historię, która praktycznie się nie zdewaluowała. Do tego, ten wyjątkowo kreatywny humor przejawiający się np. w nazwisku jednego z bohaterów – polityka Lepieja (któż to może być...), albo w nazwach partii politycznych. Uwielbiam te smaczki, które stanowią już integralną część twórczości Autora.

Polecam wszystkim miłośnikom inteligentnej prozy trzymającej w napięciu, szczególnie tym, którzy jeszcze nie mieli okazji obcować z powieściami Krzysztofa Koziołka. Jest to wielka przyjemność i uczta dla czytelniczego ducha!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.