niedziela, 5 lipca 2020

„Niebieski rower. 1939 – 1942” – Regine Deforges

Cykl: Niebieski rower (tom 1) 
Wydawnictwo: Libros
Tytuł oryginału: La bicyclettte bleue (1939-1942)
Data wydania: 2001
ISBN: 8372278733
Liczba stron: 416

Na tę książkę natrafiłam już jakiś czas temu, w artykule traktującym o skandalizującej literaturze francuskiej. Zgłębiając temat stwierdziłam, iż może mi się ona spodobać, gdyż przypominała powieść Kristin Hannah pt.: „Słowik”. Główną bohaterką jest młoda kobieta, akcja dzieje się w czasie II Wojny Światowej itd. Poza tym postać autorki jest dość intrygująca. Deforges była pierwszą kobietą posiadającą i prowadzącą we Francji dom wydawniczy. Paryżanka określana była „kapłanką francuskiej literatury erotycznej”, a jej prace cenzurowane ze względu na „obraźliwe” treści. „Niebieski rower” jest częścią cyklu o tym samym tytule, składającego się z 7 części (raz natknęłam się na informację mówiącą o 9 tomach) – jednak na język polski przetłumaczono zaledwie 4… Szczerze, gdybym wiedziała to na samym początku, to nie wiem czy kupiłabym tę niepełną serię. Z drugiej strony, nie zawsze warto coś przeciągać w nieskończoność. Mam nadzieję, iż okaże się, że te 4 tomy wyczerpująco oddają historię Leo i po zakończeniu ostatniej części będę czuła zadowolenie podobne do tego, które towarzyszyło dzisiejszej lekturze.

Bezpośrednio do sięgnięcia w końcu po „Niebieski rower” skłoniła mnie jeszcze wypowiedź Zofii Mąkosy podczas autorskiego spotkania online z okazji wydania jej trzeciej części trylogii pt. ” Wendyjska winnica”. Lubuska pisarka podkreślała, że chciałaby tworzyć literaturę podobną właśnie do serii Regine Deforges – uczącą ale i dającą rozrywkę. Dodała, iż seria bardzo jej się spodobała, chociaż nie należy ani do znanych, ani wyjątkowo ambitnych książek. Cieszę się, iż wtedy wspomniała o „Niebieskim rowerze”.

Na niebieskim rowerze przemierza regularnie linię demarkacyjną, przewożąc korespondencję między strefą wolną a okupowaną. Jest odważna, zuchwała i piękna. Była też rozpieszczona, kapryśna, hedonistyczna i bezwstydna. Zresztą, złożoność jej charakteru widoczna jest dość często. Kobieta pełna sprzeczności – tak, już kobieta. Stała się nią w dość drastycznych, wojennych warunkach, mimo iż ma zaledwie kilkanaście lat. Okoliczności sprawiły, że Leo musiała dorosnąć bardzo szybko i zapomnieć o idyllicznym dzieciństwie w rodzinnej winnicy.

Książka porównywana jest do romansidła „Przeminęło z wiatrem”, co w moim przypadku raczej nie byłoby zachęcające. Nie wiem – nie czytałam, a widziałam tylko fragmenty filmu, gdyż nie jest to coś, co trafia w mój gust. Raczej opisałabym tę książkę jako sagę z historią w tle i rzeczywiście kojarzy się ze wspomnianym wyżej „Słowikiem”. Postać głównej bohaterki jest bardzo złożona i, w miarę rozwijania się akcji, ewoluuje. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę kolejne odsłony w kolejnych częściach. Fabuła umieszczona w czasie II Wojny Światowej pozwala przyjrzeć się realiom panującym we Francji i trudnościom jakie spotykały jej mieszkańców. Często znajdujących się między młotem a kowadłem – z jednej strony kolaborujący ze zwycięzcą „zdrajcy”, z drugiej „zdradzieccy” i patriotyczni buntownicy. Dwa sposoby, by przetrwać ten trudny czas i wyjść cało z niecodziennej sytuacji. Leo spotka się z przedstawicielami obu grup, także w swojej najbliższej rodzinie.

Poza tym, jak przystało na skandalistkę literatury francuskiej, Deforges nie pominie wątków miłosnych (a nawet erotycznych), które będą związane bezpośrednio z główną bohaterką. Jednak zdecydowanie nie są to motywy dominujące, ani na tyle niesmaczne, by musiały być poddane jakiejkolwiek cenzurze. Przynajmniej w obecnych czasach. Liczne miłostki, które towarzyszą Leo w jej nowym życiu, równoważą bardziej dramatyczne wydarzenia – dając oddech zarówno bohaterce jak i czytelnikowi.

Muszę przyznać, że początkowo książka mnie trochę rozczarowała. Akcja ciągnęła się dość opornie i było raczej przewidywalnie. Dynamizm zyskała jednak w drugiej połowie i do samego końca pędziła, trzymając w napięciu i sprawiając jednocześnie, że koniecznie chcę poznać cykl do końca (a przecież najpierw pojawiły się wątpliwości…). Polecam miłośniczkom literatury francuskiej i powieści historycznych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.