wtorek, 14 lipca 2020

„Barbara Radziwiłłówna z Jaworzna-Szczakowej” - Michał Witkowski

Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 12 lutego 2015
ISBN: 9788328020115
Liczba stron: 324

Chyba już wszystkie kolejne książki Michała Witkowskiego będę porównywała z „Drwalem”, od którego zaczęła się moja przygoda z twórczością tego autora. Nie jestem tylko pewna, czy to dobrze dla innych jego powieści, które same w sobie nie są oczywiście złe, ale dość blado wypadają na tle tej pierwszej…

Tytułowa Barbara, to nikt inny jak Hubert – gruby gej z żylakami, właściciel lombardu, były cinkciarz i cwaniaczek robiący swego czasu liczne szemrane interesy – swoisty twór PRL wspominający dawne czasy z sentymentem i rozrzewnieniem. Postanowił opisać swoje życie na komputerze skonfiskowanym przez jego ukraińskich przybocznych jednego z dłużników. Jego nostalgia udziela się czytelnikowi, przenosząc go nie raz do niepowtarzalnych lat 90-tych. I chociaż treściowo raczej nie czekają czytelnika tutaj żadne niespodzianki, gdyż opis okładkowy dość dokładnie oddaje fabułę, to obcowanie z prozą Witkowskiego jest i tak dobrą zabawą.

Uwielbiam tę jego niepowtarzalną, kąśliwą i subtelną zabawę słowem. Kultowe teksty, podbijane na kartkach powieści, zyskują jeszcze więcej wyjątkowości. Legendarne zjawiska z popkultury końca XX wieku powracają jak bumerang, zapewniając czytelnikowi „powrót do przeszłości”. A któż nie lubi wspominać tego co było? Szczególnie jeśli budzi uśmiech. Wprawdzie, to „tylko” uśmiech, a nie śmiech na całe gardło, towarzyszy „Drwalowi” od pierwszej do ostatniej (bez krzty przesady!) strony.

A propos humoru, który tak mnie urzekł, muszę podkreślić, że i tym razem miałam swojego „luja” – perełkę niczym z naszyjnika przez cały czas noszonego przez Barbarę Radziwiłłównę. Postacią, która swoim pojawieniem się bardzo mocno podniosła poprzeczkę, był mafioso spod licheńskiej wsi – szejk Zbigniew „Amal” Siemianowski. Jego mądrości życiowe, którymi się kierował można podziwiać z uśmiechem na twarzy i łykać jak młody pelikan. „Pieniądz i tylko pieniądz tam sięga, gdzie wzrok nie sięga, tam dosięga, gdzie nasza ręka nie dosięga!” – a że Zbigniew gadane ma, nie zawiedzie się nawet taki wybredny czytelnik jak ja.

Stylowa biografia człowieka interesu, który właściwie permanentnie jest na dorobku, przeplatana szmirowatymi opisami zjawisk typowych dla przemian lat 90-tych i nowej Polski, tworzą humorystyczny i malowniczy obraz społeczeństwa, którego jednym z ogniw jest właśnie „Barbara Radziwiłłówna” – obok cinkciarzy, cwaniaczków, drobnych przestępców obojga płci, chcących czerpać z życia pełnymi garściami – zawsze i wszędzie. Wyjątkowe jak sam autor. Ciekawe doświadczenie, które polecam.

A na marginesie dodam, iż Michał Witkowski pracuje obecnie nad videobookiem do tejże powieści. Więc jeśli komuś zalegają na dnie szafy jakieś fanty z lat 90-tych, proszony jest o wysłanie do wyżej wymienionego pisarza, w celu stworzenia oryginalnej dekoracji do inscenizacji, w której oczywiście rzeczony twórca zagra osobiście

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.