czwartek, 10 czerwca 2021

”Złodziejka książek” - Markus Zusak

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Tytuł oryginału: The book thief
Data wydania: 23 stycznia 2019
ISBN: 9788310134561
Liczba stron: 496

Są książki, o których się dużo mówi. Są też takie, które powinno się przeczytać. Tytuł „Złodziejka książek” znany jest chyba każdemu czytelnikowi i należy do obu grup. Książka porusza dość popularną, szczególnie w ostatnim czasie, tematykę II wojny światowej i holocaustu, jednak autor ukazał ją w tak wyjątkowy sposób, że trudno znaleźć podobną pozycję. Niektórzy porównują ją do „Dziennika Anny Frank”. Wg mnie wspólne jest jedynie to, iż główną bohaterką jest mała dziewczynka, która opowiada m.in. o wojnie. Na tym koniec „podobieństw” i początek „wyjątkowości”…

Narratorem powieści jest śmierć, która postanowiła opowiedzieć historię małej dziewczynki o imieniu Liesel Meminger. Złodziejka książek zrobiła na narratorze tak wielkie wrażenie, że nie mógł powstrzymać się od swojej opowieści. Śmierć – jak wiadomo – prędzej czy później spotka każdy, jednak dziewczynka pojawiała się w jej okolicy kilka razy. Zawsze budziła wyjątkowe zainteresowanie i ochotę na kolejne zbliżenie. Było w niej coś wyjątkowego, magnetycznego… przyciągała. Chętnie więc obserwował ją, aż w końcu poznał całą jej historię z „książki”, którą napisała.

Liesel poznajemy kiedy jedzie pociągiem z mamą i bratem do nowej rodziny w okolicy Monachium. II wojna światowa puka do drzwi, sytuacja jest coraz bardziej skomplikowana. Samotnej kobiecie ciężko jest poradzić sobie z wychowaniem dwójki dzieci, więc postanawia zapewnić im „lepsze” warunki. Jednak młodszy i ciężko chory braciszek nie daje rady dotrzeć na miejsce. Wtedy to narrator spotyka Liesel po raz pierwszy. Wtedy też jest świadkiem jej pierwszej kradzieży, kiedy dziewczynka zabiera „Podręcznik grabarza”, który wypadł pomocnikowi grabarza podczas pogrzebu jej brata. Liesel nie umie jeszcze czytać, jednak pragnienie posiadania tego wyjątkowego przedmiotu było większe. Wtedy zaczyna się jej nietypowa przygoda z książkami.

W nowym miasteczku Liesel pomału się odnajduje i przyjmuje kolejne zdarzenia dużo lepiej, niż mógłby przypuszczać czytelnik książki, śledzący z wypiekami na twarzy losy złodziejki książek. Nie wdając się w szczegóły, które odkryją ci, którzy sięgną po tę powieść, wspomnę tylko, że Liesel pozna smak miłości, przyjaźni i fascynacji. Będzie czerpać z życia jak najwięcej, mimo specyficznych czasów, które nie oszczędzą jej również wielu bolesnych i dramatycznych przeżyć. Jednak baza, którą zapewnią jej najbliżsi zapewni jej siłę, by móc mierzyć się z przeciwnościami losu.

Powieść poruszająca bardzo trudne tematy w nietypowy sposób, który sprawia, że nie wydają się one aż tak straszne. Mam na myśli nie tylko śmierć najbliższych, wojnę, holocaust, ukrywanie Żydów, ale i wpływ tych wszystkich zdarzeń na przeciętnego obywatela, który znajduje się bardzo daleko od frontu i nie ma wpływu na walczące po obu stronach barykady strony. To książka o tym, że mimo wszystkich przeciwności, trzeba próbować żyć normalnie – w zgodzie ze sobą, ze swoimi oraz ogólnie przyjętymi zasadami. Autor podkreśla jak ważne jest, by mieć też swój własny świat, azyl, odskocznię, które dadzą wytchnienie i ukojenie. Takim światem dla Liesel są książki. Książki, które znajduje, książki które ratuje, które „kradnie”, w końcu te, które dla niej pisze przyjaciel i ta, którą sama tworzy w formie dziennika…

Mądra, oryginalna, dowcipna, wzruszająca, tragiczna powieść, którą czyta się niczym baśń lub przypowieść. Magiczna, metafizyczna, ale jednocześnie bardzo realistyczna, chociaż wyidealizowana. Niepowtarzalna. Bardzo jestem ciekawa ekranizacji filmowej, chociaż podejrzewam, że nie jest możliwe przeniesienie treści właśnie tej książki na ekran i oddanie chociażby w najmniejszym stopniu jej charakteru. Dla miłośników książek lektura obowiązkowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.