poniedziałek, 13 czerwca 2022

„188 dni i nocy. Część I i Część II” – Małgorzata Domagalik, Janusz Leon Wiśniewski

Wydawnictwo: Bauer

Data wydania: 2009-01-01 

Liczba stron: 190
ISBN:  978-83-62176-00-7

Liczba stron: 191
ISBN: 978-83-62176-01-4

Książka, chociaż wydana ładnych parę lat temu, trafiła w moje ręce dopiero niedawno w ramach bookcrossingu. Ponieważ bardzo lubię twórczość Janusza Leona Wiśniewskiego sięgnęłam po nią z wielką chęcią. Czytałam „188 dni i nocy” w dwóch (podzielonych pewnie ze względów marketingowych) częściach, które dołączono do czasopisma „Pani”, w którym redaktorką naczelną była druga autorka tejże książki – Małgorzata Domagalik.

Można by rzec, że „188 dni i nocy” to współczesna powieść epistolarna. Składa się ona bowiem z korespondencji mailowej pomiędzy Januszem Leonem Wiśniewskim i Małgorzatą Domagalik. Piszą do siebie oczywiście przez 188 dni i nocy, które były jednak nierównomiernie rozłożone w ciągu 731 dni i nocy. Czyli korespondencja trwała około 2 lat. Niezłe przedsięwzięcie. Ciekawie było obserwować, jak relacja między tymi dwojgiem ewoluowała w miarę upływu kolejnych miesięcy. Nie da się jednak ukryć, że pierwsze skrzypce zdecydowanie gra tutaj Wiśniewski, a Domagalik usiłuję jedynie wypełnić tło. Niby odpowiada na wiadomości swojego interlokutora, ale odnosiłam wrażenie, że jej zaangażowanie nijak się ma do wkładu intelektualnego pisarza. Cóż… „każdemu według talentu”?   

O czym piszą autorzy? Zacytuję tutaj fragment ostatniego wysłanego przez Wiśniewskiego maila, w którym podsumowuje ten projekt: „Opowiadaliśmy sobie w ciągu tych dni i nocy o filozofach, feministkach, starości, młodości, biologii, chemii, matematyce, fizyce, zemście, wolnej woli, rokoszy, orgazmach (i o ich braku), o mądrości, głupocie, pragnieniach, łzach, uśmiechu, naukowcach, bogaczach, żebrakach, pisarzach i dziennikarzach, miłości i nienawiści. O śmierciach, narodzinach i poczęciach. O ustach, piersiach, udach, łechtaczkach i penisach. O prostytutkach i zakonnicach. O ludziach prawych i o politykach. Kilobajtami tekstów opisywaliśmy sobie siebie. Chcąc lub nie chcąc…”.

Wiśniewski podkreśla, że w tej książce rzeczywiście był sobą. Nie ma tutaj żadnej fikcji. Mimo, że w powieściach czytelnicy doszukują się biografii autora, on do znudzenia wręcz powtarza, że to fikcja literacka, inspirowana jedynie rzeczywistymi postaciami i wątkami z życia bliskich autora i jego samego. Żadna z napisanych przez niego powieści nie jest jednak autobiograficzną, mimo że chyba każdy męski bohater w pewnym sensie kojarzy nam się z Wiśniewskim. W „188 dniach i nocach” można rzeczywiście lepiej poznać pisarza – jego przemyślenia, ale i elementy jego biografii. Nie stworzy się z nich oczywiście pełnej całości, ale dla fanów Janusza Leona Wiśniewskiego będą z pewnością gratką.

Bardzo intelektualna, ale nie przeintelektualizowana wymiana korespondencji między kobietą i mężczyzną – między miłośnikiem kobiet i feministką, między kreatywnym pisarzem i dziennikarką. Różnorodna, głęboka, emocjonalna, konstruktywna, dogłębna i mądra – niepowtarzalna wymiana myśli. Doskonała na wieczór. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.