sobota, 10 czerwca 2023

„Aktoreczka” – Barbara Wysoczańska

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-05-17
Liczba stron: 492
ISBN: 9788382806847

Najnowsza książka Barbary Wysoczańskiej była dla mnie ogromną niespodzianką, gdyż zanim pojawiła się w księgarniach, nie widziałam ani zapowiedzi, ani reklam. Trochę mnie to dziwi, gdyż mimo niewielkiego literackiego doświadczenia, autorka ponownie udowodniła, że potrafi pisać – i to bardzo dobrze. Po raz kolejny powtórzę, że wróżę jej sukces literacki, gdyż wstrzeliła się w popularny ostatnio nurt literatury kobiecej z historią w tle. Wracając jednak do książki. W typowym dla autorki stylu, jednak inna niż poprzednie. Na pierwszy plan wysuwa się bowiem postać męska, chociaż partneruje jej bardzo ciekawa kobieta…

Powojenny Nowy Jork stał się nowym domem dla Konrada Rogowskiego i jego najbliższych. Tylko czy aby na pewno czuje się tam jak w domu? To raczej bezpieczny azyl, w którym może realizować swój plan. A obok zapewnienia chorej córce odpowiednich warunków, by wróciła do względnej równowagi po traumatycznych przeżyciach, mężczyzna chce przede wszystkim znaleźć odpowiedzialnego za śmierć żony i chorobę córki ss-mana, by pociągnąć go do odpowiedzialności. Pomocy będzie szukać u bardzo popularnej „Aktoreczki”, która również jest Niemką, chociaż swoje pochodzenie trzyma przed wszystkimi w tajemnicy.

Nowatorskie podejście do fabuły było miłą odmianą od dotychczasowych powieści Barbary Wysoczańskiej, która przyzwyczaiła już swoje czytelniczki do pewnych schematów. Wprawdzie tło historyczne jest dość mocno zarysowane i bazuje na powojennych losach polskich emigrantów, którzy znaleźli schronienie w Ameryce, jednak z pewnością nie jest to pełna faktów powieść historyczna. Tę nową codzienność zwykłych ludzi, pisarka zestawia na zasadzie kontrastu z luksusową i bajkową codziennością gwiazd z pierwszych stron gazet. Spotkanie Konrada z Lauren Evans pokazuje obojgu jak diametralne są to różnice, a jednocześnie uświadamia im, że nic nie jest idealne i paradoksalnie brakuje im tego samego. Czy będą w stanie pomóc sobie nawzajem?

„Aktoreczka” to intrygująca opowieść o wartkiej i wciągającej akcji, w której napięcie jest stopniowane, by wzorcowo osiągnąć punkt kulminacyjny. Nie będę ukrywać, że fabuła wciągnęła mnie bez reszty – ponownie... To opowieść o tym, że każdy nosi w sobie mniejsze lub większe traumy, które determinują jego życie, a tylko od nas zależy, czy je zdominują. Prędzej czy później każdy dochodzi do momentu, w którym musi odpowiedzieć sobie, czy nie lepiej przestać skupiać się na przeszłości i zacząć pogodnie patrzeć w przyszłość. Ponieważ jest to literatura kobieca, to nie obędzie się bez tematu miłości. Jednak temat ujęty został z zupełnie innej perspektywy i spodziewać się możemy kilku zaskoczeń. Polecam „Aktoreczkę” czytelniczkom lubiącym dobrą literaturę i historie miłosne na poziomie. Już czekam na kolejna powieść Wysoczańskiej i niesamowicie ciekawi mnie, co tym razem przygotuje dla swoich wiernych fanek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.