Wydawnictwo: Świat Książki
Tytuł oryginału: Home Front
Data wydania: 2014-02-05
Data 1. wydania: 2012-01-31
Liczba stron: 488
ISBN: 9788379434220
Kristin Hannah to jedna z moich ulubionych współczesnych pisarek. Z tego względu niezmiernie ucieszył mnie fakt, że w ofercie jednej z książkowych grup udało mi się znaleźć książkę, której nie można normalnie kupić w księgarni, gdyż nie doczekała się jeszcze ponownego wznowienia. Okoliczność ta jest tym bardziej zastanawiająca i niezrozumiała, iż tematyka powieści „Na domowym froncie” w kontekście obecnych wydarzeń na Ukrainie jest niezwykle aktualna.
Jolene, po trudnym dzieciństwie w oparach alkoholu, odnalazła sens życia w wojsku. Tam otrzymała wsparcie, którego jej zawsze brakowało. Kierowanie się konkretnymi zasadami dużo ułatwiało – wszystko stało się nagle łatwiejsze. Na dodatek poznała tam swoją największą przyjaciółkę – Tami. Młoda kobieta stanęła więc na nogi i zaczęła żyć zupełnie innym życiem. Wszystko zaczęło się układać – poznała Michela i urodziła dwie córeczki. Można rzec, że była kobietą spełnioną. Obie z Tami były w Gwardii Narodowej, spełniały się zawodowo latając regularnie helikopterami. Obie wiodły spokojne lecz w żadnym razie nie monotonne życie. Aż pewnego dnia przyjaciółki otrzymały rozkaz wyjazdu do Iraku…
W książce „Na domowym froncie” autorka poruszyła bardzo ważny i trudny temat, ukazując go dość nietypowo, gdyż na przykładzie kobiet żołnierek. Hannah w bardzo realistyczny i dogłębny sposób opisała trud czynnej służby. Służby, która nie ogranicza się jedynie do niebezpiecznego pobytu na misji w rejonie wojennym, ale i obejmuje najpierw przygotowanie do wyjazdu podczas niemalże codziennego doskonalenia swoich umiejętności oraz – to co wydaje się chyba najmniej przewidywalne i najtrudniejsze – powrót do normalnego życia po niezwykle traumatycznych przeżyciach. Jak nietrudno się domyślić, bohaterowie książki będą zmagać się z syndromem stresu pourazowego (PTSM), który ukazany został z różnych perspektyw. Problem PTSM Hannah przedstawiła niezwykle merytorycznie ale i przystępnie, przybliżając czytelnikom potworność tego zjawiska.
Kristin Hannah, na przykładzie głównej bohaterki, podkreśla, jak wielką i niedocenioną rolę odgrywają kobiety w codziennym życiu. Są nie tylko żonami, matkami i pracownicami wykonującymi pracę zawodową, ale czuwają też nad tym, by dom i rodzina mogły normalnie funkcjonować. Michael, po wyjeździe żony na misję, czuł się jakby rzeczywiście został na froncie – froncie domowym. Wszystkiego musiał się uczyć niemal od początku – zarówno tego, jak radzić sobie z własnymi córkami jak i z domowymi zajęciami. Dopiero wtedy docenił jaki ogrom pracy wykonywała jego żona, by całej rodzinie dobrze się żyło.
„Na domowym froncie” to przejmująca i niezwykle emocjonująca (co nikogo nie zdziwi w przypadku tej autorki) opowieść o przyjaźni, miłości i wsparciu. Zarówno tym, które dostajemy od przyjaciół nazywanych „rodziną z wyboru”, jak i tą, którą daje małżonek czy partner. Waga tych relacji podkreślana jest niemal w każdym wątku powieści i potrafi zrównoważyć tragiczne wydarzenia, którymi wypełniona jest fabuła. Hannah akcentuje również, jak ważnym jest dbanie o te związki, na co składa się głównie szczerość, rozmowa i zrozumienie.
Niezwykle wzruszająca historia o całych rodzinach, które odczuwają skutki działań wojennych i których życie zmienia się później o 180 stopni. Bez fachowej pomocy powrót do normalności jest niemal niemożliwy. Warto zaznaczyć, że proszenie o tę pomoc nie jest niczym złym, co wielu osobom trudno jest zrozumieć. Polecam! Jedna z lepszych powieści autorki. Mam nadzieję, że doczeka się wkrótce wznowienia.
niedziela, 6 listopada 2022
„Na domowym froncie” – Kristin Hannah
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.