sobota, 11 września 2021

„Matki i córki” – Ałbena Grabowska

Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 16 października 2019
ISBN: 9788366335271
liczba stron: 368

Książki Ałbeny Grabowskiej coraz bardziej zaczynają mi przypominać twórczość Marii Nurowskiej. Oczywiście nie mam na myśli jakiegoś kopiowania pomysłów, lecz stylistykę i charakter powieści. Obie piszą w bardzo chwytliwym i przystępnym stylu, jednocześnie doskonale posługując się językiem polskim i uwodząc nim swoje czytelniczki. Celowo użyłam określenia czytelniczki, gdyż uważam, że większość książek napisanych przez te autorki kierowana jest jednak do kobiet. Wracając do podobieństw. Poza chwytającymi za serce, bardzo emocjonującymi życiorysami bohaterek, ogromną rolę odgrywa w tych książkach tło historyczne i nawiązywanie do – przeważnie – tragicznych faktów z historii Polski. Oczywiście w fabularyzowanej i fikcyjnej formie, jednak bazując na rzeczywistych zdarzeniach, o których powinno się pamiętać. Dają tym samym świadectwo, a wiadomo jaką to ma wartość.

Prababcia, babcia, matka i córka to tytułowe bohaterki książki, mieszkające razem w mieszkaniu na Tamki. Babiniec bez mężczyzn. Tak się zdarzyło, że nie udało im się zagościć w życiu tych kobiet na dłużej. Jaki jest tego powód? Gdy Lila zaczyna dorastać i pojawiają się kolejne pytania, oczywistym staje się, że zarówno matka, babka jak i prababka mają swoje tajemnice. Czy jednak unikanie rozmów na temat przeszłości można tłumaczyć traumą przeżytą po pobycie na Syberii, w Ravensbruck czy innymi bolesnymi zdarzeniami? Czy Lila nie ma prawa pytać i poznać odpowiedzi KIM JEST? Przecież kolejne pokolenia kształtowały to, kim jest obecnie i kim będzie.

Dom w którym wychowywała się Lila nie był typowym pod żadnym względem. Nie tylko ze względu na fakt, iż mieszkały w nim same kobiety. Nie tylko dlatego, iż każda z nich mogła się poszczycić życiorysem na miarę bestsellera! Te kobiety wskutek szokujących wspomnień, postanowiły stworzyć alternatywną rzeczywistość, w którą – mam wrażenie – same uwierzyły. Szczątkowe informacje przekazywane kolejnym pokoleniom, miały zamknąć usta i ostatecznie zostawić przeszłość zamkniętą na cztery spusty.

Fabularnie ta książka to jedno wielkie, nieprawdopodobne zaskoczenie. Nie wiem czy ktokolwiek będzie w stanie przebić tę opowieść. Nieprzewidywalna jak los, który płata figle – w tym wypadku – z częstotliwością kilka razy większą niż „normalnie”. Poznawanie kolejnych części układanki było dla mnie prawdziwą ucztą czytelniczą. Zazdroszczę tym, którzy mają tę powieść jeszcze przed sobą. Książka o poszukiwaniu własnej tożsamości, o tym jak wielki wpływ przeszłość ma na kształt przyszłości. Epicka powieść o czterech katastrofalnych i niesamowitych losach kobiet z jednej rodziny naznaczonych piekielną historią XX wieku. Czy Lila przerwie w końcu to zaklęte pasmo? Bardzo wzruszająca, szokująca, trzymająca w napięciu, emocjonująca, bolesna, ale jakże prawdziwa historia, której nie można zapomnieć. Polecam ogromnie! Wyjątkowa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.