Cykl: Czas burz (tom 2)
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Tytuł oryginału: Wilde Lupinen
Data wydania: 5 października 2020
ISBN: 9788324078738
Liczba stron: 640
To już kolejna saga historyczna, którą czytałam ostatnimi czasy i ponownie jestem pod wielkim urokiem tego bardzo obszernego gatunku. To nie tylko porywająca historia pewnej wielopokoleniowej rodziny – pełna radości, tragedii, grozy, ale także kronika historyczna bardzo realistycznie przedstawiająca dzieje Europy na przestrzeni lat. Ukazująca realia panujące – w tym przypadku głównie w Niemczech – oraz cały przekrój społeczeństwa i jego problemów, które wynikały z uwarunkowań historyczno-geograficznych. Przedstawione w tak przystępny sposób, że „uczą” lepiej niż podręczniki historii, które kojarzę ze szkolnych czasów.
Akcja drugiego tomu cyklu pt. „Czas burz” zaczyna się w Trzeciej Rzeszy w 1938 roku. Rządy Hitlera wprowadzają coraz większy zamęt w życie niemieckich obywateli – nie wspominając już oczywiście o społeczeństwie wrogich państw. „Kobiety z Lulinna” żyją jednak swoim bardzo intensywnym życiem. Felicja spełnia się jako bardzo przedsiębiorcza bizneswoman, a jej córka Belle rozpoczyna obiecującą karierę aktorską. Mężczyźni pojawiają się w ich życiu coraz częściej, dając tym silnym i wyjątkowo wyzwolonym – szczególnie na czasy w jakich żyją – kobietom wiele doznań i zostawiając w ich sercach niejeden ślad.
Niestety, widmo wielkiej wojny zaczyna coraz bardziej wdzierać się w codzienność przeciętnego obywatela. Także Felicja, Belle i ich najbliżsi odczują jej tragizm na własnej skórze. Ponownie potwierdzi się reguła, że mężczyźni z domu Dombergów przyjmą na siebie największy ciężar tych dramatycznych wydarzeń, ale czy to jest prawda do końca? Czy dziedziczki z Prus Wschodnich będą w stanie podnieść się po tym co je spotkało i jeszcze kiedykolwiek spokojnie i optymistycznie spojrzeć w przyszłość?
„Dziki łubin” ponownie przeniósł mnie w fascynujące ale i rozpaczliwe lata 30-te i 40-te ubiegłego wieku. Charlotte Link bardzo plastycznie tworzy swoją opowieść, więc czytelnik bez problemu odnajduje się w samym środku akcji, sympatyzując jej bohaterom i z całych sił trzymając za nich kciuki. Fabuła rozgrywa się mniej więcej w jednym czasie – a przynajmniej chronologicznie – jednak jednocześnie w wielu różnych miejscach, co pozwala przyglądać się losom wielu bohaterów. Różnorodność miejsc jest imponująca. To nie tylko Berlin i Monachium, ale i Prusy Wschodnie z majątkiem Lulinn (tak ważnym dla naszych bohaterek) oraz miejsca walk na froncie wschodnim – w przerażająco zimnej Rosji oraz we Francji, gdzie dzielnie walczył ruch oporu, by w końcu przenieść się do idyllicznej Ameryki…
Jak już wspomniałam, czytałam niedawno sagę polskiej autorki ukazującą podobne czasy, chociaż głównie w Polsce i co się z tym wiążę dotykającą problemów polskiego społeczeństwa. Poznałam również wersję lubuskiej pisarki, która skupiła się z kolei na lokalnej ludności czyli Niemcach przesiedlonych z obecnego województwa lubuskiego podczas 2 wojny światowej w głąb Niemiec, gdzie musieli zaczynać wszystko w praktycznie dla nich obcym kraju. Charlotte Link przypomniała tym razem, że również obywatele z kraju najeźdźcy zostali okrutnie potraktowani w tym czasie i wojna nie obeszła się z nimi bardziej łagodnie… To bardzo ciekawe ujęcie – szczególnie w kontekście dwóch wspomnianych cykli książkowych.
Epicka powieść historyczna opisująca urzekające i intrygujące losy wielopokoleniowej rodziny z Prus Wschodnich. Imponujące postawy silnych osobowości robią wrażenie. Wartka akcja, emocjonujące i wyraziste wątki oraz pasjonująca fabuła sprawiają, że nie sposób odłożyć tę książkę na dłużej. Jestem niezwykle ciekawa jak zrealizują swoje śmiałe plany – głównie Felicja i Belle – w trzeciej części cyklu, na którą czekam z niecierpliwością. Genialna saga! Charlotte Link ponownie pokazała majstersztyk.
środa, 20 stycznia 2021
„Dziki łubin” - Charlotte Link
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.