czwartek, 7 stycznia 2021

„7 lat później” - Guillaume Musso

Wydawnictwo: Albatros
Tytuł oryginału: 7 ans apres...
Data wydania: 9 września 2020
ISBN: 9788382151619
Liczba stron: 352

Czytelniczy nowy 2021 rok rozpoczęłam z jednym z moich ulubionych francuskich autorów i życzę sobie, by przez kolejne 12 miesięcy wszystkie lektury dawały mi tyle przyjemności co powieść „7 lat później”. Musso przyzwyczaił mnie już do tego, iż jego powieści dają mi pełną gamę doznań. Trzymają w napięciu, zaskakują, wzruszają, cieszą. Jest emocjonująco, jest zróżnicowanie i zawsze z jakąś niespodzianką, chociaż muszę przyznać, że przez to iż przeczytałam większość jego książek, udaje mi się czasem „przewidzieć” co będzie dalej, mimo iż fabuła wcale nie jest szablonowa.

„7 lat później” to historia Sebastiana i Nikki, których burzliwy romans przerodził się w szczęśliwe małżeństwo uwieńczone narodzinami bliźniaków. Przeciwieństwa się przyciągają – to fakt, jednak tych dwoje było tak diametralnie różnymi i mocnymi osobowościami, iż niestety nie przetrwali próby czasu. Konsekwencją rozwodu było praktycznie całkowite zerwanie kontaktu oraz podzielenie się opieką nad bliźniakami. Niezbyt dobry układ – szczególnie dla dzieci połączonych tak wielką więzią. Sebastian poświęcił się wychowaniu córki, a Nikki zamieszkała z synem. Nietrudno się domyślić, iż każde z nich wychowywało swojego dziecko po swojemu i pokazywało im życie do jakiego byli przyzwyczajeni. I tak Camile odnosiła kolejne sukcesy w konkursach skrzypcowych, a po nauce w elitarnej szkole spędzała czas wolny w galeriach lub teatrze, a jej brat Jeremy, któremu matka dawała bardzo dużo swobody, realizował swoje filmowe hobby oraz eksperymentował na wszelkie sposoby, dostarczając sobie kolejnych dawek adrenaliny.

Gdy pewnego dnia syn znika i nie ma z nim żadnego kontaktu, rodzice postanawiają znowu działać ramie w ramie i zrobić wszystko, by go odnaleźć. Czy uda im się zapomnieć o przeszłości, by osiągnąć cel? Lub może, czy potrafią przypomnieć sobie to, co dawno temu ich połączyło już na zawsze?

Chociaż w wielu miejscach autora bardzo mocno ponosi wyobraźnia, sprawiając iż realizm ucieka w siną dal, wcale mi to nie przeszkadza. W końcu to literatura, a książki mają być odskocznią od codzienności. Musso zaserwuje więc tym razem pościgi i śledztwa jakich nie powstydziliby się reżyserzy najbardziej wartkich filmów akcji oraz ich cudowni bohaterowie o nadprzyrodzonych mocach, którzy zawsze wychodzą cało z największych opresji. Tym razem Musso odejdzie od tych charakterystycznych dla swoich powieści elementów metafizycznych i fantazyjnych, pozbawiając fabułę delikatnej i urzekającej mgiełki magii, która stała się już jego znakiem rozpoznawczym. Może to celowy zabieg, by wprowadzić ożywczą zmianę i ponownie pokazać się czytelnikowi z innej strony.

Obawiam się, że nie potrafię być bardziej krytyczna w stosunku do tego autora i bez względu na to, co stworzy (pomijając jego debiut) to i tak będę zachwycona albo (w najgorszym wypadku) bardzo zadowolona. „7 lat później” to wyjątkowa historia o wielkiej miłości pełnej fajerwerków, grzmotów i huków. Będzie bardzo wyraziście i intensywnie, a fabuła otrze się nie tylko o romantyczne, typowo paryskie historie wprowadzone dla równowagi, by czytelniczki przyzwyczajone do subtelności Musso, mogły trochę odetchnąć od mafijnych wątków z samego środka amazońskiej dżungli. Mnie urzekła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.