piątek, 7 czerwca 2024

„Tajemnica domu Uklejów” – Aneta Jadowska

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Cykl: Gracje z Ustki (tom 1)
Data wydania: 2024-03-27
Liczba stron: 400
ISBN: 9788383305431

Niezmiernie się cieszę, że Aneta Jadowska uległa czarowi Ustki jak ja i po kilku fantastycznych powieściach, wróciła do nadmorskich komedii kryminalnych. Cieszy również fakt, że od razu zapowiedziana została cała trylogia, co pozwoli mi przeżyć mini usteckie wakacje jeszcze dwa razy, bez fizycznej obecności w najcudowniejszym polskim kurorcie. Obym nie musiała czekać na te wakacje kolejny rok…

Seria „Gracje z Ustki” sugeruje, że przeczytamy o pełnym wdzięku kobiecym trio, które będzie zmuszone lawirować między niespodziankami szykowanymi przez los. Znając autorkę – nie zawsze tymi przyjemnymi. I tak rzeczywiście będzie. Gracje to Nina, Agata i Zuza – trzy pisarki, które poznały się na forum internetowym i na żywo pierwszy raz spotkały się właśnie w Ustce, kiedy to najmłodsza z nich – Nina – przyjechała nad Bałtyk, by zamieszkać w odziedziczonym po swojej zmarłej pracodawczyni domu, znajdującym się pośrodku nadmorskiego lasu. Sceneria z dreszczykiem! Gdy do tego dodamy burzę i brak prądu oraz skradającego się na piętro włamywacza? Nic dziwnego, że przyjaciółki postanowiły wesprzeć jedną z nich i pomóc rozwiązać zagadkę tajemniczego spadku…

„Tajemnica domu Uklejów” pozostaje w konwencji, którą Aneta Jadowska oczarowała czytelniczki przy serii o Garstce. I Garstki również ponownie spotkamy w Ustce, jednak zdecydowanie na dalszym planie. Może kolejna seria przyniesie jakąś bardziej zaangażowaną współpracę między Garstkami a Gracjami, póki co nadają one tylko lokalnego kolorytu i przywołują wspomnienia. Wracając jednak do książki – to kryminał z licznymi elementami humorystycznymi, w którym grozę równoważy spora dawka śmiechu. Póki co, żadna autorka z taką gracją nie balansuje między tymi pozornymi skrajnościami, które w rzeczywistości nieźle się uzupełniają.

Jedyne czego mi brakuje w tej powieści – szczególnie biorąc pod uwagę pierwszy tom Garstek – to większej ilości elementów krajobrazowo-turystycznych, które opisują piękno Ustki. Odnoszę wrażenie, że autorka doszła do wniosku, iż wszyscy czytelnicy poznali to miasteczko przy poprzedniej serii i nie trzeba tego robić. Tymczasem fabuła toczy się w zupełnie innej okolicy i fajnie byłoby móc sobie ją lepiej unaocznić podczas lektury.

Poza tym mamy wielu nowych bohaterów, którzy budzą bardzo skrajne emocje. Od irytacji, złości przez politowanie i sympatię, aż do mocniejszego bicia serca. I w tym momencie się zatrzymam. Gdyż główna bohaterka będzie zmuszona rozwiązywać nie tylko zagadki kryminalne. W jej życiu zacznie kiełkować uczucie, które pojawiło się już przy pierwszym spotkaniu z przystojnym strażakiem pewnego feralnego, burzowego dnia. Zatem dochodzi coś nowego, a jest to element romantyczny.

Jeśli lubicie trzymające w napięciu kryminały, jeśli lubicie czarny (chociaż nie tylko) humor i jeśli uwielbiacie nadbałtycki klimat, to jest to książka dla was! Z każdą przeczytaną stroną miałam coraz większą ochotę, by wrócić do Ustki. Ba – ja czytając historię o Gracjach miałam wrażenie, że jestem tam właśnie z nimi. Oby tom 2 ukazał się jeszcze w tym roku. Ostrzegam: książka do przeczytania w jeden dzień. Ciekawość to pierwszy stopień do dobrej zabawy.

Posłowie z przekazem mnie zaskoczyło, zamroziło ale i zmusiło do refleksji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.