Cykl: Niebieski rower (tom 3)
Wydawnictwo: Bellona
Tytuł oryginału: Diable en rit encore
Data wydania: 1990
ISBN: 8311078491
Liczba stron: 301
Fabuła trzeciej części serii „Niebieski rower” obejmuje 1944 i 45 rok. Śledzimy kontynuację losów Lei oraz innych bohaterów z dwóch poprzednich tomów. Wojna powoli dobiega końca, jednak nie brak tu coraz bardziej dramatycznych zdarzeń, które wprowadzają (do tej pory radosną, beztroską i energiczną) Leę w apatię i depresję. Coraz bardziej dojrzała dziewczyna przeżywa mocno śmierć bliskich jej osób oraz kolejne tragedie. Chwilowe odreagowanie, w bardzo przyjemny i typowy dla siebie sposób, zapewnia jej czasami Francois Tavernier, który musi realizować kolejne tajne misje. Nie ma więc dla ukochanej tak wiele czasu jakby tego chciała. Mimo to, intuicyjnie zawsze znajduje się w odpowiednim miejscu, kiedy ta potrzebuje go najbardziej.
Wiele wątków znajduje w tej części swój finał. Czytelnik może więc zaspokoić swoją ciekawość i poczuć ulgę, że trochę się wyjaśni. Jednak ze względu na fakt, iż to saga – i to aż 9 tomowa (chociaż na polski przetłumaczono zaledwie 4 części) – to oczywiście wątek związany z Leo zostanie „urwany”. Nie przeszkadza to jednak zakończyć w tym miejscu przygody z „Niebieskim rowerem” lub w spokoju poczekać na „zdobycie” kolejnego tomu.
Warto wspomnieć, że w 3 tomie autorka dużo więcej miejsca poświęca opisom wydarzeń historycznych związanych ze wspomnianym już przeze mnie okresem drugiej wojny światowej. Ostatnie walki, naloty, kapitulacje itd. uzupełniają rozterki i miłostki bohaterów. Przez to książka wydaje si bardziej zróżnicowana i ciekawa. Wprawdzie tło historyczne skonstruowane jest raczej w dość infantylny, mało merytoryczny i ogólny, by nie powiedzieć „babski” sposób, jednak nie zakłóca to ogólnego odbioru treści.
Dużym atutem tej części jest ukazanie Leo z zupełnie innej strony. Dziewczyna przechodzi przemianę wewnętrzną. Staje się bardziej dojrzała. Okrucieństwo wojny przytłacza ją i niestety odbija się to na jej zdrowiu, gdyż przechodzi depresję. Wzbogaconą biografią jej postać sporo zyskuje. Intryguje, czy dziewczyna będzie w stanie zrealizować swoje cele…
Dla mnie sięgnięcie po „A diabeł wciąż się śmieje” było naturalną konsekwencją sięgnięcia po pierwszą część serii. Nie było rozważań: „ciągnąć to czy odpuścić”. Nie lubię urywać cykli i uważam, że tylko po przeczytaniu całości można wyrobić sobie zdanie na jej temat. Mogę jednak zrozumieć tych, którzy trochę kręcą nosem na książki Regine Deforges. Nie jest to literatura najwyższych lotów – raczej romansidło z historią w tle. Jednak ze względu na Francję trafiło w mój gust. Chętnie przeczytam ostatnią część (jeśli uda mi się ją kupić), gdyż wnioskując z jej opisu, czeka czytelnika sporo zwrotów akcji.
piątek, 2 lipca 2021
„A diabeł wciąż się śmieje” - Régine Deforges
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.