niedziela, 14 lutego 2021

„Anna Karenina” – Lew Tołstoj

Wydawnictwo: Znak    
Tytuł oryginału: Aнна Kapeнина
Data wydania: 15 października 2012
ISBN: 9788324022151
Liczba stron: 908

Literatura rosyjska to jeden z moich ulubionych gatunków w literaturze – charakterystyczna, niepowtarzalna, porywająca, dzika. Póki co, sięgałam głównie po utwory Bułhakowa i Dostojewskiego – głównie z braku czasu i ogromu książek zaplanowanych do przeczytania. Jednak gdy ostatnimi czasy obejrzałam w telewizji kilkuodcinkowy serial produkcji rosyjskiej pt.: „Anna Karenina”, postanowiłam w końcu zabrać się za dzieło Tołstoja pod tym samym tytułem.

Ekranizacja telewizyjna zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Uważam zresztą, że żadna ekipa o innej narodowości niż rosyjska, nie byłaby w stanie oddać ducha tej książki lub też przybliżyć idei autora. Rosjanie zrobili to świetnie. Nie było więc wątpliwości czy czytać, tylko kiedy. I tak początek nowego roku skłonił mnie do realizacji tego postanowienia.

Postaci Anny Kareniny oraz Wrońskiego, które połączyło wielkie uczucie, znane są – chociażby ze słyszenia – większości ludzi,. Ich relacja, zwana „romansem wszechczasów”, nabrała niemalże symbolicznego wymiaru i koreluje z namiętną lecz nieszczęśliwą miłością. Sięgając po powieść spodziewałam się przeczytać właśnie o tym wyjątkowym romansie i dowiedzieć się o nim jeszcze więcej niż z filmu. I w tym momencie muszę stwierdzić, iż niestety się rozczarowałam, gdyż książka nie traktuje tylko o relacji Wrońskiego i Kareniny…

To, że autor na kartach swej powieści tchnął życie także w inne postacie jest oczywiście jak najbardziej zrozumiałe, jednak nie spodziewałam się, iż tak dużo miejsca poświęci on postaciom drugoplanowym. W zasadzie tyle samo, jak nie więcej, uwagi poświęcił on uczuciu jakie narodziło się między Kitty a Lewinem – postaciom, które wprawdzie miały pewien wpływ na losy głównej pary, jednak nie na tyle znaczący, by czytać o nich w tak wielu rozdziałach. Co więcej, przytłaczająca liczba rozdziałów dotyczyła tylko i wyłącznie opisów różnych zjawisk lub przemyśleń drugoplanowych bohaterów. I tak np. przez 6 rozdziałów przeczytamy o tym jak podczas męskiego wypadu na polowanie Lewin czaił się na ptaki. Następnie poczytamy o jego przemyśleniach na temat wiary, wyborów w Moskwie, sytuacji społecznej, twórczości, jego uczuć do innych i nastrojów. To, że te rozdziały były nużące to mało powiedziane, one mnie przytłaczały, psując całą przyjemność z lektury. Po prostu proporcje między poszczególnymi wątkami i „składowymi” fabuły były totalnie niewyważone!

Gdybym miała oceniać tylko główny wątek książki, powiedziałabym, że ta będzie odtąd należeć do moich ulubionych powieści, jednak niestety tak się nie da. Muszę zaznaczyć, że wspomniany przeze mnie serial rosyjski bardzo wiernie oddał charakter miłości między Anną a Wrońskim. Nawet w niektórych scenach miłosnych dość mocno wybiegł naprzód, gdyż Tołstoj zaledwie wspomina (bez szczegółów) o takowych. I trochę żałuję, że nie znalazłam ich opisów na kartkach książki. Wielką jej zaletą jest bardzo współczesny styl, jakim posługuje się autor, który sprawia, że książkę czyta się bardzo lekko mimo dość wyczerpującej tematyki. Sporo francuskich i kilku niemieckich oraz angielskich cytatów nie pozbawiono tłumaczeń, co też jest zaletą. Nie jest to niestety zabieg obligatoryjny w literaturze i zdarzało mi się już czytać powieści bez tłumaczeń całych zdań w języku francuskim, który nie jest jednak tak popularny jak np. angielski.

Wyjątkowa powieść psychologiczna ukazująca tragizm wielkiej i trudnej miłości, która spadła na kochanków w najmniej spodziewanym momencie, której jednak żadne z nich nigdy by się nie wyparło, nawet gdyby mogli cofnąć czas. Wyraziste postaci, dramatyczne okoliczności, emocjonujące opisy. Gdyby nie wspomniane wcześniej minusy… ideał. Czy polecam? Mimo wszystko – tak. Jednak należy przygotować się na pewne zaskoczenia, nie do końca pozytywne. Póki co, odczekam trochę, zanim sięgnę po kolejne dzieło Tołstoja, jednak oczywiście w dalszym ciągu mam ogromną chęć poznać twórczość tego rosyjskiego pisarza, który należy do grona bardziej znaczących i docenianych autorów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.