piątek, 18 stycznia 2019

„Nie pozwól mi umrzeć” – Krzysztof Koziołek

Wydawnictwo: Manufaktura Tekstów 
Data wydania: 28 listopada 2018
ISBN: 9788394955724
liczba stron: 393

Ze wstydem muszę przyznać, że trochę ociągałam się zanim sięgnęłam po współczesny thriller medyczny Krzysztofa Koziołka pt.: „Nie pozwól mi umrzeć”. Uwielbiam jego kryminały retro, klimat tamtych lat, porywającą fabułę z historią w tle. Jednak inny typ powieści wcale nie znaczy gorszy. Co więcej – książka spodobała mi się już od pierwszych stron i spowodowała, że nie mogłam się od niej oderwać przez 3 dni. Teraz już chyba na każdą kolejną książkę Koziołka będę czekać z wielką niecierpliwością.

Na początku książki czytelnik poznaje trzy oddzielne historie trójki bohaterów, którzy pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. Rozdziały naprzemiennie opisują więc losy około 40-letniej rozwódki z Poznania, która nie ma najlepszego czasu przed sobą, jednak tę największą tragedię już przeżyła i nie był nią wcale rozwód, ale czy poradziła sobie z nią? Dalej poznajemy perypetie młodego mężczyzny z Wrocławia, który usiłuje zgłosić na policję nietypowe zaginięcie żony, jednak nikt nie dowierza jego opowieści. Jest też policjant z Zielonej Góry, który podczas przymusowego urlopu zostaje poproszony przez kolegę z dawnych lat o pewną przysługę… Jak można się domyślać tych troje spotka się wcześniej niż możemy przypuszczać. Co ich połączy i jaki będzie finał tej przygody? Wspomnę tylko, że pojawi się prywatne śledztwo na granicy prawa, morderstwa, zemsta, prowokacje, mistyfikacje.., a to wszystko w słusznej sprawie!

„Nie pozwól mi umrzeć” to porywająca powieść, z dynamiczną akcją i doskonale stopniowanym napięciem. Czytelnika czeka niejedna niespodzianka i to w momencie, kiedy wydawałoby się, że punkt kulminacyjny mamy już za sobą. Fabuła rozgrywa się wokół bardzo aktualnego problemu dotyczącego szczepień i związanych z nimi koncernów farmaceutycznych czerpiących z całego procederu niewyobrażalne zyski. W tym miejscu należą się słowa uznania dla autora, który wykazał się niesamowicie rzeczowym i dogłębnym research’em zagadnień medycznych – merytoryczna strona książki robi naprawdę duże wrażenie! Co prawda zwolennicy szczepień mogą zarzucać autorowi jednostronność, ale nie zawsze prawda leży pośrodku.

Jeśli już jestem przy samym autorze to niezmiernie miło mi jest również stwierdzić progres w jego twórczości. Warsztat pisarski z każdą kolejną książką staje się coraz lepszy – życzę w dalszym ciągu takiego rozwoju zawodowego! Chyba żadna z dotychczasowych powieści nie była napisana w tak dobrym stylu. Zresztą dużym plusem są też pojawiające się co jakiś czas elementy humorystyczne, które rozładowują napięcie i powodują, że czytelnik może chociaż na chwilę odetchnąć i przestać „obgryzać paznokcie” ze zdenerwowania. ;)

Ciekawe czy jeszcze kiedyś na kartach książek Koziołka spotkamy Dalię Chybę, Damiana Sarana czy też Ryszarda Grodzkiego. Chyba można mieć nadzieję, ponieważ i tym razem pojawił się, co prawda epizodycznie, ale jednak, znany stałym czytelnikom dziennikarz Andrzej Sokół. Z pewnością byłoby to pasjonujące spotkanie – jak ze starymi przyjaciółmi „po latach”. Póki co pozostają mi tylko wspomnienia, a tym, którzy jeszcze nie czytali – okazja do super rozrywki na najwyższym poziomie i to z przesłaniem – ku przestrodze. Bo jak brzmi ostatnie zdanie powieści: wszystkie wydarzenia w tej książce są co prawda fikcyjne, ale w każdej chwili mogą się wydarzyć. Szczerze polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.