sobota, 6 stycznia 2024

„Jak Zrzędus chciał zepsuć Święta” – Alex T. Smith

Wydawnictwo: Świetlik
Data wydania: 2022-10-26
Liczba stron: 176
ISBN: 9788383210698

Prezent świąteczny, który czekał na swój czas cały rok. Miało to swój urok i śmiem twierdzić, że właśnie powstała nowa świąteczna tradycja – świąteczne książki „trochę inaczej”. Mimo to, idealnie wpisują się w ten czarujący klimat. Teoretycznie, to historia dla dzieci, jednak Zrzędus (którego nazywam Zrzędusiem, a nie Zrzędusem, bo tak mi bardziej pasuje) całkowicie skradł moje serce. Chyba Shreck zyskał mocnego konkurenta. Ciekawe, kiedy zobaczymy tę postać na ekranach kin lub telewizorów.

Bohaterem historii Alexa Smitha jest wielki, włochaty stwór o krótkich nogach i długich rękach, który ma także spiczaste uszy, rogi i wielkie stopy. Mieszka z dala od ludzi, których nie lubi. Nie lubi wielu rzeczy – w sumie prościej powiedzieć co lubi. Lubi brukselkę, swój przymały sweter (w brukselki) oraz swojego przyjaciela kija, który zawsze chętnie go „wysłucha”, gdy ma potrzebę wygadać się i powiedzieć co go irytuje, a irytuje go wszystko poza wspomnianymi wyżej trzema rzeczami.

Właśnie zbliżają się święta – czas, który Zrzędusia denerwuje wyjątkowo – jest za głośno, za kolorowo i za wesoło. Na dodatek ktoś wykupił w sklepie warzywnym ostatnią brukselkę! To przelało czarę zrzędusiowej wściekłości! W kilka sekund dał on upust swoim emocjom i zniszczył w miasteczku wszystkie świąteczne dekoracje. Wpadł również na pomysł, by zatrzymać święta! W tym celu Zrzęduś rusza w wyprawę na biegun północny do Świętego Mikołaja. Nie wie jeszcze, jak, ale zrobi wszystko, by ten nie rozwiózł w tym roku żadnych prezentów…

Jak możemy się spodziewać, coś lub ktoś, albo kilku ktosiów, pokrzyżują plany naszemu uroczemu marudnikowi i historia zakończy się zupełnie inaczej niż ten planował. Nie będę zdradzać szczegółów, ale ta barwna i czarująca opowieść ma ogromny potencjał, by na stałe wpasować się w okołoświąteczny czas i stać się jego integralną częścią. Mam nadzieję, że autor nie poprzestanie na tej jednej części i pomyśli o kontynuacji.

Książka napisana bardzo prostym lecz dynamicznym językiem. Nadaje się do samodzielnego czytania dla młodszych lub nawet początkujących czytelników, ale bez problemu ujmie również starszych moli książkowych. Każdy lubi sobie czasem zafundować powrót do czasów dzieciństwa. Lektura uzupełniona oryginalnymi i bajkowo kolorowymi ilustracjami stworzonymi przez autora. Egzemplarz jest pięknie wydany – idealnie nadaje się na prezent. Według mnie – strzał w dziesiątkę w swojej kategorii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.