Wydawnictwo: Dragon
Cykl: Miasteczko Anielin (tom 2)
Data wydania: 2022-09-07
Liczba stron: 320
ISBN: 9788382741926
Lubię od czasu do czasu czytać ksiażki-niespodzianki, które dostaję w prezencie i są dla mnie zaskoczeniem. Tym razem był to jednak prezent nietypowy, gdyż nie otrzymałam go od osoby znającej mój gust, a od wydawnictwa „Dragon”. Niemniej jednak propozycja zrecenzowania powieści Iwony Mejzy bardzo mnie ucieszyła i z pozytywnym nastawieniem zabrałam się za lekturę.
„Rodzinne strony” to druga część cyklu pt.: „Miasteczko Anielin” i kontynuacja powieści „Przyjaciółka”, której niestety jeszcze nie miałam okazji przeczytać. Nieznajomość pierwszego tomu nie wyklucza jednak sięgnięcia po drugi, chociaż wielu faktów z przeszłości bohaterów trzeba się domyślać lub szukać ich między wierszami.
„Rodzinne strony” to powieść obyczajowa, ukazująca losy mieszkańców uroczej miejscowości o nazwie Anielin. Społeczność opisana przez autorkę jawi się bardzo barwnie, różnorodnie ale i swojsko. Znajdziemy tam między innymi: wścibską i troskliwą kioskarkę Felicję; braci bliźniaków – Teofila i Ksawerego, zajmujących się książkami – prawdziwych dżentelmenów jak z dawnych lat; sklepikarkę Agatę – słomianą wdowę, która przeżywa trudny czas; Włocha Romano prowadzącego pizzerię i pomagającą mu samodzielną i zapatrzoną w niego Jowitę; pracującego w księgarni tajemniczego Marcinka oraz rodzinę pań Wójcickich składającą się z babci Czesi, jej wnuczki Marty zwanej Tusią oraz 6-letniej Poli. Każda z postaci poszczycić się może własną, indywidualną i bogatą historią, a jednocześnie (ze względu na fakt, iż wszyscy tworzą jedną społeczność) ich perypetie przenikają się i uzupełniają. Mieszkańcy Anielina pomagają sobie, oferując wsparcie, zrozumienie lub konkretne działanie. Razem przeżywają dobre i złe chwile. Cieszą się mniejszymi i większymi sukcesami. I mimo licznych trosk wypełniających codzienność, Iwona Mejza stworzyła bardzo pozytywny i ciepły obraz wspólnoty, który wywołuje całą gamę pozytywnych emocji.
Jednak „Rodzinne strony” to nie tylko sielsko-aniel(iń)ska opowieść o małym miasteczku. Autorka porusza w niej wiele ważnych współcześnie problemów społecznych, takich jak alkoholizm, przemoc domowa, emigracja zarobkowa, samotność osób starszych, śmierć bliskich i w konsekwencji żałoba. Tragedie te nie dominują jednak fabuły, chociaż skłaniają do refleksji, więc można uznać, że autorka osiągnęła swój cel.
Powieść Iwony Mejzy to typowa literatura kobieca – napisana przez kobietę, dla kobiet i przede wszystkim o kobietach, ukazując ich problemy na różnych etapach życia. To powieść o rodzinie, miłości, przyjaźni i poszukiwaniu własnej drogi. To również opowieść o tym jak przeszłość determinuje naszą teraźniejszość i przyszłość. Lekka powieść napisana współczesnym i żywym językiem, którą czyta się błyskawicznie i miło wspomina po zamknięciu ostatniej strony. Jedynym moim zastrzeżeniem jest realizacja wielowątkowości fabuły, która sprawiła, że poszczególnych bohaterów poznajemy dość pobieżnie. Autorka starała się chyba dość sprawiedliwie obdzielić poszczególne postacie ilością poświęconych im stron i w zasadzie niewielka różnica jest tu między bohaterami głównymi i drugoplanowymi. Z drugiej strony, jest to być może sposób, by cykl nie kończył się jedynie na drugim czy trzecim tomie...
Bardzo dziękuję wydawnictwu „Dragon” za możliwość poznania chociażby fragmentu twórczości nowej dla mnie autorki i bardzo przyjemną lekturę. Z wielką chęcią ponownie „odwiedzę” Anielin i sprawdzę, jak dalej potoczyły się losy jej ciepłych i pełnych życzliwości mieszkańców. Lekturę polecam głównie miłośniczkom powieści obyczajowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.