niedziela, 21 czerwca 2020

„Idiota” – Fiodor Dostojewski

Cykl: Dostojewski dzieła wybrane – tom 3 
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Tytuł oryginalny: Idiot
Data wydania: 1987
ISBN: 83060161122
Liczba stron: 694

Kto mnie już trochę poznał od czytelniczej strony, wie, że m.in. uwielbiam literaturę rosyjską, a Dostojewskiego – obok Bułakowa – cenię sobie bardzo. Z przeczytaniem „Idioty” zwlekałam dość długo tylko z jednego względu. Kupiony przeze mnie w antykwariacie egzemplarz powieści ma dość małą czcionkę, okazało się zbyt małą na moje oczy, ale w ramach „nadrabiania” zaległości z „dolnej półki regału” (tzw. półka hańby z oczekującymi na przeczytanie książkami…) postanowiłam się przemóc. Wiedziałam, że Dostojewski wynagrodzi mój trud i nie będę żałować.

Tytułowym „Idiotą” jest książę Lew Nikołajewicz Myszkin, który po dość długiej kuracji w Szwajcarii wraca w rodzinne strony. Jest to człowiek bardzo prostoduszny, szczery, dość naiwny, na pewno zbyt łatwowierny i ufny. Emanuje niesamowitą dobrocią i wiarą w drugiego człowieka. Swoim nieprzeciętnym zachowaniem wywołuje jednak, w większości osób stających na jego drodze, jedynie politowanie i szyderstwo. Uważają oni, że tak czyste serce i szczere intencje może mieć tylko idiota! Uśmieszki wywoływane opowieściami księcia zaczynają się już w pociągu do Petersburga, do którego zmierza by odnaleźć swą daleka krewną, ponieważ został na świecie sam jak palec. Towarzyszyć mu będą już prawie cały czas. Czy będzie wśród bohaterów naszej opowieści jednak ktoś, kto pozna się na prawdziwej wartości księcia? Czy znajdzie się kobieta, która doceni jego wielkie serce?

„Idiota” to przykład klasyki, którą powinien poznać każdy miłośnik literatury. Początkowo autor planował nadać powieści tytuł „Książę Chrystus”, wzorując niejako głównego bohatera – pięknego, czystego człowieka – na postaci Jezusa. Książę Myszkin jest postacią wyjątkowo uduchowioną. Podczas czytania miałam nieodparte wrażenie, że właśnie taki mógłby być Chrystus. Dostojewski bardzo trafnie ujął rys psychologiczny tego „ideału duchowego” sobie współczesnych czasów. Jak się można domyślać, jednak historia o jakiej mowa ma niestety wydźwięk tragiczny, gdyż autor znany jest z faktu, iż w swoich książkach często do głosu dochodzi jego apokaliptyczna wyobraźnia. Mimo, iż powieść nie nastraja optymistycznie, nietrudno docenić jej wartość artystyczną – precyzyjnie przemyślana fabuła, liczne uzupełniające się wątki wzbogacające ją, przepiękny język w wysublimowany sposób opisujący refleksyjną historię Myszkina to to, co czeka na czytelnika, gdy sięgnie po „Idiotę”. Poza tym jest to wyjątkowa opowieść o miłości – również „po prostu” o miłości do drugiego człowieka – mająca wiele odcieni i niuansów. Z każdą chwilą, która upływa od zakończenia czytania tej książki, robi ona na mnie coraz większe wrażenie. Kunszt Dostojewskiego w najczystszej postaci. Polecam gorąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.