piątek, 16 sierpnia 2024

„Ktoś inny” – Guillaume Musso

Wydawnictwo: Albatros
Tytuł oryginału: Quelqu'un d'autre
Data wydania: 2024-08-14
Liczba stron: 320
ISBN:  9788383612645

Zeszłoroczna informacja, że autor robi sobie roczną przerwę od pisania, by poświęcić więcej czasu rodzinie, a w szczególności dzieciom, martwiła z pewnością nie tylko mnie, ale i całe rzesze fanów – tym bardziej, że Musso przyzwyczaił swoich czytelników, że każdego roku mogą czytać dwie nowe powieści. Pojawienie się tej książki było zatem ogromną niespodzianką – dla mnie przy okazji urodzinową. Ciekawe co skłoniło pisarza do zmiany decyzji…

„Ktoś inny” to zaskakujący, gwałtowny i wciągający od pierwszej strony thriller psychologiczny, od którego nie można się wręcz oderwać. Świadczy o tym chociażby fakt, że przeczytałam go w ciągu jednego dnia. Nie sposób było odłożyć książkę na dłużej. Ciekawość była większa. Powieść zaczyna się bardzo mocną sceną – brutalnym zabójstwem bardzo bogatej dziedziczki włoskiej rodziny. Dziennikarki i wydawczyni, spełnionej matki dwójki dzieci oraz szczęśliwej żony sławnego i zdolnego muzyka jazzowego. Kobieta sukcesu w każdej dziedzinie. Kto mógł być jej wrogiem? Kto chciałby jej zaszkodzić, albo może kto chciałby ją ukarać i dać nauczkę, gdyż sposób, w jaki została zabita był jednoznaczny – zanim ostatecznie odejdzie, miała cierpieć i to długo.

Niestety, ani policja, ani prywatni detektywi nie znajdują praktycznie niczego. Nie ma podejrzanych, praktycznie nie ma śladów, wszystkie tropy kończą się szybciej niż się zaczęły. Śledztwo utkwiło w martwym punkcie. Dla Adriena to sytuacja nie do zniesienia – chce poznać prawdę za wszelką cenę – dla siebie, ale przede wszystkim dla dzieci, które są całym jego światem. Po roku od tragedii na jachcie, policja dostaje anonimowy telefon. Sprawą zajmuje się lokalna policjantka, z której łatwo będzie zrobić kozła ofiarnego, gdy tajemnica przerośnie nie tylko ją ale i całą grupę dochodzeniową. Czy śledztwo pomoże Adrienowi w końcu zasnąć w spokoju, czy będzie oczyszczające również dla Justine, która tak naprawdę nigdy nie marzyła by zostać policjantką? Czy odkryją kto stoi za śmiercią Oriany Di Pietro?

Wielowymiarowa i wielowątkowa powieść, której każdy z bohaterów ma swoją prawdziwą wersję sytuacji i która pozornie wyklucza się z innymi wersjami. Nic nie jest takie, jakie wydaje się być na początku. Fabuła typowa dla autora – zawiła, pełna suspensów, dynamicznie dochodzi do nieprzewidzialnego finału. Różnica polega na tym, że tym razem Musso zrezygnował ze swoich sztandarowych elementów bajkowo-metafizycznych. Jest brutalnie realistycznie, ale równie przyciągająco. Bardzo barwni i różnorodni bohaterowie – jedni irytują, inni przerażają, jednych można podziwiać, innym współczuć. Nie są nijacy – mocno zapadają w pamięć.

Jedna z lepszych powieści autora. Szkoda tylko, że dużo krótsza niż wcześniejsze, bo przyjemność szybko się kończy. Może dlatego, że nieplanowana i napisana jakby na prędce. Mimo to świetna rozrywka. I zaskakujące dwa zakończenia – zarówno całej zagadki jak i epilogu. Nie spodziewałam się tego po Musso.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.