piątek, 8 kwietnia 2022

„Lalkarz z Krakowa” - R.M. Romero

Wydawnictwo: Galeria Książki
Tytuł oryginału: The Dollmaker of Krakow
Data 1. wydania: 2017-10-12
Liczba stron: 290
ISBN: 9788365534941

W pierwszym momencie przyciągnęła mnie do tej książki hipnotyzująca okładka. Tytuł zaintrygował, a opis sprawił, że z wielką chęcią ją kupiłam. Czy tak by się stało gdybym przed zakupem natknęła się na informację, iż ta powieść zaliczana jest do literatury dziecięcej? Tylko czy to na pewno jest odpowiedni wybór dla małych czytelników?

Jest to historia, która toczy się dwutorowo. Postacią, która łączy dwie płaszczyzny jest lalka Karolina. Po tym jak trafiła do domu krakowskiego Lalkarza, wspomina czasem swoje życie w Krainie Lalek. Podobno magiczne zabawki znajdują się u tego, kto ich z jakichś konkretnych względów potrzebuje. Cóż… Cyryl był osobą samotną – czy to jednak wystarczy? Początkowo Karolina rzeczywiście tylko dotrzymywała mu towarzystwa. W końcu był ktoś do kogo mógł się odezwać. Lecz gdy do Krakowa zaczęli przybywać naziści okazało się, że los miał dla Lalkarza i Lalki całkiem inne zadanie…

Z pewnością jest to bardzo oryginalna książka, traktująca o bolesnych i trudnych wydarzeniach. Autorka opisuje historię w bardzo prosty i oszczędny sposób, do tego na podstawie analogii do zdarzeń z Krainy Lalek, co sprawia, że może ona być łatwiej zrozumiana przez dzieci. Chociaż osobiście uważam, iż książka nadaje się raczej dla dzieci starszych/młodzieży – zaliczyłabym ją w najlepszym wypadku do literatury młodzieżowej. O ile opowieść dotycząca stricte Krainy Lalek mogłaby być przedstawiona także młodszym, to jednak rozdziały dotyczące świata realnego są z pewnością dla nich zbyt ciężkie i brutalne.

„Lalkarz z Krakowa” to opowieść pełna magii, która urzeka – zaryzykuję stwierdzenie – także dorosłych czytelników. Niby banalna, chwilami infantylna, ale przy tym bardzo urocza i prawdziwa. Idealna lektura by oderwać się od bardziej przyziemnych historii, mimo iż w gruncie rzeczy dotyczy holocaustu i drugiej wojny światowej. Brawa dla autorki należą się z pewnością za pomysł, by tak specyficzne wydarzenia opisać w tak niezwykły i nietypowy sposób. Myślę, że ta książka mogłaby spokojnie zostać włączona do kanonu lektur szkolnych dla szkoły podstawowej. Historia o przyjaźni, człowieczeństwie i o tym, że zawsze mamy wybór. Ku przestrodze. Godna uwagi – polecam.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.