poniedziałek, 18 listopada 2019

„Apartament w Paryżu” – Michelle Gable

Wydawnictwo: W.A.B. 
Tytuł oryginału: A Paris Apartment
Data wydania: 4 lipca 2018
ISBN: 9788328057708
Liczba stron: 576

Na książkę „Apartament w Paryżu” zwróciłam uwagę przez powieść Guillaume Musso o tym samym tytule. Stwierdziłam, że interesującym może być czytanie dwóch różnych, a tak samo zatytułowanych książek, a ponieważ – jak chyba „powszechnie” wiadomo – mam bzika na punkcie Francji, decyzja była prosta.

„Apartament w Paryżu” Michelle Gable opowiada historię dwóch kobiet, które łączy tytułowe mieszkanie. Jedna z nich – April – młoda amerykańska rzeczoznawczyni, pracująca dla znanej firmy zajmującej się licytacjami antyków, trafia do apartamentu, by przeprowadzić ekspertyzę znajdujących się w nim przedmiotów. Przedmioty te, jak i cały apartament, należały przed niespełna wiekiem do drugiej głównej bohaterki – Marty de Florian, która była luksusową kurtyzaną. O jej losach czytelnik jak i sama April dowiaduje się z pamiętników znalezionych pomiędzy meblami. Z każdą przeczytaną stroną młoda Amerykanka ulega coraz większemu czarowi wyjątkowej Francuzki. Aż w końcu za cel stawia sobie zorganizowanie aukcji poświęconej tylko i wyłącznie dziedzictwu Marty, gdyż uznaje, że jej dobytek straci wiele na wartości będąc umieszczonym pomiędzy „zwyczajnymi” antykami na wielu tematycznych aukcjach.

Zadanie jakiego podejmuje się April jest dość trudne, ale czy niewykonalne? Wprawdzie swoje paryskie życie podporządkuje głównie zbieraniu kolejnych informacji na temat Marty, ale przecież nie samą pracą człowiek żyje i to na dodatek w Paryżu! Tym bardziej, że na horyzoncie pojawi się interesujący prawnik… Nie można chyba pisać o francuskiej stolicy, nie poruszając tematu miłości. Jednak ta książka to nie tylko „babskie romansidło”. To powieść obyczajowa z historią w tle i to niezwykle interesującą, gdyż jak się okaże główna bohaterka spokrewniona jest z Wiktorem Hugo, a na dodatek zawodowo miała okazję poznać wiele interesujących osobistości, powszechnie znanych z kart historii.

Ostatecznie, książka zrobiła na mnie duże wrażenie i jestem zadowolona, że zdecydowałam się po nią sięgnąć, chociaż jest dość nierówna. Pierwszą połowę czytało mi się dość mozolnie, jednak w drugiej części akcja tak przyspieszyła, że „pochłonęłam” ją w jeden dzień. Intrygująca, zaskakująca i bardzo paryska, mimo, że napisana przez Amerykankę. Polecam, chociaż raczej czytelniczkom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.