piątek, 3 października 2025

„Sekta egoistów” – Éric-Emmanuel Schmitt

Wydawnictwo: Znak Literanova
Tytuł oryginału: La secte des egoistes 
Data wydania: 2015-11-02 
Data 1. wydania: 1994-01-01 
Liczba stron: 208 
ISBN: 9788324035304

Jakiś czas temu kupiłam kilka książek Schmitta, których jeszcze nie przeczytałam – „hurtowo”, od jednego sprzedawcy. Przy wyborze kierowałam się tylko tytułem, którego jeszcze nie znałam.
Co jakiś czas – między dłuższymi lekturami – sięgam po jakiś „przerywnik”. Przerywnik, gdyż w większości są to raczej krótkie utwory. Tym razem wybór padł na „Sektę egoistów”, czyli debiut autora. Dobrze, że nie była to jego pierwsza książka, którą przeczytałam. Mogłabym nie poznać kolejnych – już wspaniałych historii.

„Sekta egoistów” opisuje fascynację autora i narratora w jednej osobie, znalezioną przez przypadek wzmianką o nietypowym nurcie filozoficznym stworzonym przez tajemniczego założyciela Sekty Egoistów. Nurt ten zakłada, że najważniejszym jest poznanie samego siebie i to na tym powinien skupić się człowiek. Być może, w innych okolicznościach, bohater informacje te puściłby mimo… oka, ale tym razem trafiły na podatny grunt. Był on już tak znużony żmudnymi badaniami do pracy doktorskiej, że zrobiłby wszystko dla jakiejkolwiek odmiany. Nawet nie zauważa, kiedy nowe „badania” nad sektą egoistów stają się jego obsesją i całkowicie dominują codzienność.

Niewiarygodne, jak ta debiutancka powieść różni się od kolejnych książek autora. Niestety, jest mocno nużąca i męcząca. Pomijam już dość specyficzną, filozoficzną tematykę. Brak tu typowych dla Schmitta zaskoczeń, polotu i lekkości pióra. Przeczytałam, bo z zasady kończę zaczęte książki. Poza tym Schmitt należy do moich ulubionych pisarzy – niestety przyjemności niewiele. Wytrwałam przez ciekawość i nadzieję na pointę. Niestety, nastąpiło rozczarowanie. Ale… przymknę oko.