Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginału: Marlene
Data wydania: 29 marca 2017
ISBN: 9788365315977
Liczba stron: 552
Jest to kontynuacja cyklu „Miłość w czasach zagłady”, jednak w moim przypadku była przeczytana w pierwszej kolejności. Obie części są tak skonstruowane, iż nie ma większego znaczenia, od której czytelnik zacznie poznawanie historii Marlene. Ta powieść była również pierwszą autorstwa Hanni Münzer, którą przeczytałam i która sprawiła, że pisarka dołączyła do grona moich ulubionych współczesnych twórców. Na marginesie bardzo sympatyczna i pozytywna osoba. Dodam, iż polecam jej książki tym, którzy pragną podszkolić swój niemiecki i czytać w oryginale, gdyż napisane są w bardzo przystępny sposób. Autorka posługuje się „żywym” współczesnym językiem, tak więc czytanie nie sprawia większych trudności nawet obcokrajowcom.
Powieść „Marlene” bardzo trzyma w napięciu – czytelnik wchodzi w akcję bez reszty i nie może doczekać się co będzie na kolejnej stronie. Dreszczyk i wypieki na twarzy są nieodłącznym elementem obcowania z tą książką. Co dla mnie było szczególnie ciekawe, to ujęcie problematyki II Wojny Światowej oczami NIEMIECKIEJ autorki. Zrobiła to bardzo obiektywnie i rzeczowo, sprawiając tym samym pozytywne zaskoczenie.
Mimo, iż Hanni Münzer nie jest w Polsce raczej znaną pisarką, polecam przyjrzeć się jej twórczości. Chętnie sięgam po jej książki – również te, których póki co, nie przetłumaczono jeszcze na język polski.
Tytuł oryginału: Marlene
Data wydania: 29 marca 2017
ISBN: 9788365315977
Liczba stron: 552
Jest to kontynuacja cyklu „Miłość w czasach zagłady”, jednak w moim przypadku była przeczytana w pierwszej kolejności. Obie części są tak skonstruowane, iż nie ma większego znaczenia, od której czytelnik zacznie poznawanie historii Marlene. Ta powieść była również pierwszą autorstwa Hanni Münzer, którą przeczytałam i która sprawiła, że pisarka dołączyła do grona moich ulubionych współczesnych twórców. Na marginesie bardzo sympatyczna i pozytywna osoba. Dodam, iż polecam jej książki tym, którzy pragną podszkolić swój niemiecki i czytać w oryginale, gdyż napisane są w bardzo przystępny sposób. Autorka posługuje się „żywym” współczesnym językiem, tak więc czytanie nie sprawia większych trudności nawet obcokrajowcom.
Powieść „Marlene” bardzo trzyma w napięciu – czytelnik wchodzi w akcję bez reszty i nie może doczekać się co będzie na kolejnej stronie. Dreszczyk i wypieki na twarzy są nieodłącznym elementem obcowania z tą książką. Co dla mnie było szczególnie ciekawe, to ujęcie problematyki II Wojny Światowej oczami NIEMIECKIEJ autorki. Zrobiła to bardzo obiektywnie i rzeczowo, sprawiając tym samym pozytywne zaskoczenie.
Mimo, iż Hanni Münzer nie jest w Polsce raczej znaną pisarką, polecam przyjrzeć się jej twórczości. Chętnie sięgam po jej książki – również te, których póki co, nie przetłumaczono jeszcze na język polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie.